UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Jasiu idzie z babcią do kościoła.W trakcie kazania Jasio mówi do babci. -Babciu, kupe mi się chce! -To idź gdzieś tam za kościół. Jasio zauważa dziurę w dachu kościoła. Po chwili Jasia niema. W kazaniu ksiądź mówi: -Jezu ześlij nam jakiś znak! Przez dziurę którą zauważył Jasiu wpada gówno. A ksiądz ze zdziwieniem pyta: -Jezu czego jeszcze chcesz? A Jasiu głośno krzyczy: -Papieru!!!Papieru!!!
MAMA JASIA PRZYGOTOWUJE POTRAWY WIGILIJNE,NAGLE SŁYSZY WOŁANIE JASIA: -MAMO CHOINKA SIĘ PALI -TYLE RAZY CI MÓWIŁAM NIE MÓWI SIĘ PALI TYLKO ŚWIECI PO CHWILI ZNOWU SŁYSZY WOŁANIE JASIA: -MAMO FIRANKI SIĘ ŚWIECĄ
Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał Idiota. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i powiedział: - Ależ Pan jest roztargniony. Miał pan napisać ocenę, a nie podpisywać się...
Stoi na przystanku mały Jaś i płacze. Podchodzi kobieta i pyta się chłopca: - Chłopczyku, dlaczego płaczesz? - Wyszedłem z domu, bo mamusia kazała mi iść do sklepu, a mnie okradli... - Dziecko drogie, a ile Ci potrzeba na zakupy? - Mamusia mi dała siedem złoty... - Masz tu siedem złotówek, tylko nie zgub i kup co Ci trzeba. - Dziękuj pani. Idzie Jasiu szczęśliwy do kolegów i mówi: - Jak tak dalej pójdzie to uzbieramy na kino.
Jedzie Jasiu z rodzinką sadystów samochodem. W pewnym momencie kot przechodzi przez jezdnię, Jasiu krzyczy: - Tato przejedź go. Tata przejechał. Wszyscy się śmieją. Później przebiega ulicę pies. Jasiu na to: - Tato przejedź go. Tata przejechał. Znów wszyscy się śmieją. Gdy mama wychyliła się przez okno jeba głową w słup. Wszyscy się śmieją, tylko Jasiu płacze. Tata się go pyta: - Czemu płaczesz? - Bo nie widziałem.
Stoi Jaś na ulicy i woła: - Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia: - Co znalazłeś? - Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta: - No i co znalazłeś? - Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje: - No i co znalazłeś? - Znalazłem głupiego, co dał mi złotego.
Mama pyta Jasia: - No i co tam było dzisiaj w szkole? - Normalnie - odpowiada Jaś. - A na religii? - Pani opowiadała jak Mojżesz wyprowadził lud wybrany z Egiptu. - To powiedz mi jak to było. - Doszli nad Morze Czerwone, Mojżesz wyjął telefon komórkowy, wezwał ekipę budowlaną. Ekipa zbudowała most, lud wybrany przeszedł na drugą stronę i poszedł dalej. Mama woła zdziwiona: - Jasiu, pani wam to powiedziała? - Mamo, jak ja powtórzyłbym Ci co mówiła pani, nigdy byś nie uwierzyła.